Już wówczas stało się jasnym, że przejście do gospodarki rynkowej nie może odbywać się w bliżej nieokreślonym czasie, ponieważ bez przeprowadzenia zmian gospodarczych i prawnych współpraca gospoddarcza Polski z Europą Zachodnią będzie musiała ograniczać się do zawierania dwustronnych, jak dotychczas, układów pomiędzy państwami o różnych typach gospodarki.
Polska potraktowała umowę z EWG z września 1989 r. jako pomyślny i stosunkowo prosty zabieg organizacyjny, umożliwiający Polsce przystąpienia do Wspólnoty. Okazało się, że taki zamiar spotkał się z innym potraktowaniem przez EWG. Z jednej strony uznano bowiem, że względy polityczne nakazują Zachodniej Europie okazać pewne uznanie niektórym państwom postsocjalistycznym co do postępów osiągniętych w dziedzinie przekształcania gospodarki i dać temu wyraz w stworzeniu układu o stowarzyszeniu tych państw (Polska, Węgry, Czecho-Sło- wacja). Z drugiej zaś strony EWG postanowiła zawrzeć taki układ, który wyraźnie nawiązuje do Traktatu Rzymskiego z 1957 r. i zawiera już wyraźnie określone zobowiązania państw stowarzyszonych do podjęcia działań, bez których nawet stowarzyszenie z EWG staje się wątpliwe. Była to więc sytuacja inna niż w wypadku umowy z września 1989 r.
Podpisując w dniu 16 września 1991 r. w Brukseli trzy odrębne traktaty, którym nadaje się wspólną nazwę Układu Europejskiego, zdawano sobie sprawę z ewentualnych trudności w ratyfikowaniu traktatów. Dlatego też postanowiono równolegle zawrzeć tzw. Umowę przejściową dotyczącą handlu i spraw związanych z handlem międz RP a EWG i EWWiS (zał. do Dz. U. Nr 17, poz. 69 z 1992 r.). Umowa ta zaczęła obowiązywać od 1 marca 1992 r. (Dz.U. Nr 17, poz. 70) do czasu pełnej ratyfikacji Układu Europejskiego, co w odniesieniu do Polski oznacza datę 1 lutego 1994 r. (Dz-U. Nr 11, poz¦ 39 i 38).
Leave a reply