Warunki pożyczek publicznych narzuca bowiem państwo, nie ma tu więc swobodnego kształtowania umowy między stronami. Także dobrowolność zaciągania pożyczek jest wątpliwa, gdyż państwo wykorzystuje tu różnorodne formy nacisku, od psychologicznych po przymus pośredni (np. dając podatnikom możliwość uprzywilejowanego sposobu zapłaty podatków obligacjami pożyczki).
Według zwolenników omawianej teorii także skutki ekonomiczne pożyczek i podatków są często podobne. W związku ze stałą deprecjacją pieniądza, pożycz-kobiorcy tracą część swoich oszczędności na pożyczkach publicznych, a więc w rzeczywistości następuje ich zubożenie. Dla zobrazowania tej sytuacji można posłużyć się przykładem, przytaczanym przez J. M. Gaudemet (Finansepubliczne, Warszawa 1990, s. 339), że papiery wartościowe, które otrzymali rentierzy francuscy za pożyczkę udzieloną państwu w złotych monetach w 1914 r. są dzisiaj warte zaledwie 5/1000 dostarczonego kapitału. W utracie siły nabywczej nie ma więc istotnej różnicy między zapłatą podatku i utratą wartości pożyczonego państwu kapitału. Prowadzi to i w jednym i w drugim przypadku do ograniczeniakonsumpcji gospodarstw domowych.
Z drugiej zaś strony, obciążanie ludności podatkami, tak samo jak zaciąganie pożyczek publicznych, które trzeba z czasem zwrócić, nie prowadzi do zubożenia gospodarki narodowej lecz do transferów między różnymi grupami społeczeństwa.
Chociaż przedstawiona teoria asymilacji pożyczki i podatku wskazuje na nowe racje i dodatkowe aspekty relacji między tymi instrumentami finansowymi, to trudno jej generalnie przyznać rację. Dlatego teorię tę poddano gruntownej krytyce, przede wszystkim eksponującej swoisty charakter i złożoność pożyczki publicznej.
Leave a reply